
Julian Alvarez
FC Barcelona intensyfikuje poszukiwania następcy Roberta Lewandowskiego, a na szczycie listy życzeń Joana Laporty i Deco ma znajdować się Julian Alvarez. Argentyński napastnik, który błyszczy w barwach Atletico Madryt, po raz pierwszy odniósł się do medialnych doniesień łączących go z przenosinami na Camp Nou.
Następca Lewandowskiego poszukiwany
Kontrakt Roberta Lewandowskiego z Barceloną wygasa w czerwcu 2026 roku i nie jest pewne, czy zostanie przedłużony. Władze „Dumy Katalonii” już teraz rozglądają się za napastnikiem światowej klasy, który w przyszłości przejmie rolę lidera ataku. Marzeniem zarządu ma być właśnie Julian Alvarez, o którego Barcelona zabiegała już rok temu, gdy ten zamieniał Manchester City na Atletico Madryt.
Spokojna reakcja Argentyńczyka
W obliczu narastających spekulacji, sam zawodnik postanowił zabrać głos. W rozmowie z mediami podkreślił, że podchodzi do wszystkich doniesień z dużym spokojem. Wyjaśnił, że podobne plotki pojawiały się już w zeszłym roku, a on jest w pełni skoncentrowany na obecnym sezonie. Zapewnił, że jego celem jest codzienna praca, by stawać się lepszym piłkarzem i pomagać swojej obecnej drużynie w odnoszeniu zwycięstw. Dodał, że to, co pojawia się w mediach, nie ma dla niego w tym momencie żadnego znaczenia.
Julian Alvarez i trudny transfer
Mimo spokojnej reakcji napastnika, temat jego transferu z pewnością będzie wracał. Ewentualne sprowadzenie mistrza świata będzie dla Barcelony niezwykle trudne do zrealizowania z powodów finansowych, ale determinacja Joana Laporty może okazać się kluczowa. Julian Alvarez pozostaje jednym z najgorętszych nazwisk na rynku, a jego przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania, zwłaszcza jeśli Atletico nie będzie w stanie walczyć o najwyższe cele.
SPRAWDŹ TAKŻE:
- Przełom w rozmowach! Juljan Shehu coraz bliżej nowego kontraktu z Widzewem!
- Gwiazda Manchesteru City na celowniku Napoli! Zaskakujący kierunek dla Matheusa Nunesa
- Piotr Zieliński wraca do łask w Interze. Trener publicznie stawia przed nim wyzwanie
- „Najsłabszy kadrowo zespół w lidze”. Dawid Szwarga pod presją, ale na razie zostaje w Arce