
Lech Poznań - Rapid Wiedeń
Mecz Lech Poznań – Rapid Wiedeń na inaugurację fazy ligowej Ligi Konferencji Europy zakończył się fantastycznym zwycięstwem gospodarzy 4:1. „Kolejorz” już w pierwszej połowie zdemolował rywala, prowadząc 3:0, a wynik mógł być jeszcze wyższy, gdyby Mikael Ishak wykorzystał rzut karny. To wspaniały start europejskiej kampanii dla mistrza Polski.
Kanonada i zmarnowany karny w pierwszej połowie
Spotkanie mogło rozpocząć się fatalnie dla gospodarzy, ponieważ już w pierwszej minucie goście trafili do siatki, jednak gol został anulowany po spalonym. To był sygnał ostrzegawczy, na który Lech odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. W 13. minucie wynik otworzył Luis Palma, a w 21. minucie na 2:0 podwyższył Mikael Ishak.
Dominacja „Kolejorza” była bezdyskusyjna. W 34. minucie gospodarze stanęli przed idealną szansą na trzeciego gola, ale strzał Ishaka z rzutu karnego obronił bramkarz Rapidu.
Co się jednak odwlecze, to nie uciecze – w doliczonym czasie gry trzecią bramkę zdobył Taofeek Ismaheel.
Spokojna kontrola po przerwie
Po zmianie stron obraz gry nieco się wyrównał. Goście zdołali zdobyć honorową bramkę w 64. minucie po trafieniu Andriji Radulovicia. To było jednak wszystko, na co było stać mistrzów Austrii. W 77. minucie wynik spotkania na 4:1 ustalił wprowadzony z ławki rezerwowych Leo Bengtsson, pieczętując pewne i w pełni zasłużone zwycięstwo Lecha.
Lech Poznań – Rapid Wiedeń: Wspaniały start „Kolejorza”
Ostatecznie spotkanie Lech Poznań – Rapid Wiedeń zakończyło się pogromem 4:1. Podopieczni Nielsa Frederiksena w fantastycznym stylu rozpoczęli swoją przygodę w Lidze Konferencji i pokazali, że będą liczyć się w walce o awans. Mecz Lech Poznań – Rapid Wiedeń był prawdziwym popisem siły w wykonaniu mistrza Polski, a kibice przy Bułgarskiej mieli ogromne powody do radości.
SPRAWDŹ TAKŻE:
- „Jaga” wygrywa po męczarniach! Trzy anulowane gole i czerwona kartka w meczu z Hamrun
- Kontrowersyjny karny zabrał wygraną! Bologna tylko remisuje z Freiburgiem
- Niewiarygodna sensacja w Rzymie! Roma marnuje dwa karne i przegrywa z Lille!
- Wielkie wzmocnienie w Widzewie! Dariusz Adamczuk dołączył do pionu sportowego