
Michał Probierz
Zaledwie kilka miesięcy po rozstaniu z reprezentacją Polski, Michał Probierz może wrócić do pracy w roli selekcjonera. Jak informuje kazachski portal „Aladop.kz”, polski szkoleniowiec znalazł się na krótkiej liście kandydatów do objęcia sterów w tamtejszej drużynie narodowej. Rozmowy z potencjalnymi następcami mają już trwać.
Egzotyczny kierunek po rozstaniu z kadrą
Michał Probierz we wrześniu 2023 roku objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Poprowadził ją w 21 meczach, w tym na Euro 2024, ale ostatecznie pożegnał się z posadą w czerwcu po porażce w meczu eliminacyjnym z Finlandią. Od tamtej pory pozostaje bez pracy. Teraz jego nazwisko pojawiło się w zupełnie niespodziewanym kontekście – jako jednego z głównych kandydatów do poprowadzenia reprezentacji Kazachstanu.
W gronie uznanych nazwisk
Według kazachskich mediów, polski trener jest jednym z trzech faworytów tamtejszej federacji. Oprócz niego, w tym gronie znajdują się również były selekcjoner reprezentacji Szwecji, Janne Andersson, oraz Włoch Massimo Carrera. Z całą trójką miały już zostać przeprowadzone wstępne rozmowy. Szwedzki serwis „Fotbollskanalen.se” próbował uzyskać komentarz od Anderssona, jednak ten odmówił komentarza w sprawie.
Michał Probierz przed nowym wyzwaniem?
Reprezentacja Kazachstanu to obecnie 118. drużyna w rankingu FIFA. W trwających eliminacjach do Mistrzostw Świata zajmuje czwarte miejsce w swojej grupie, a w październiku zmierzy się z Liechtensteinem i Macedonią Północną. Obecnie zespół prowadzi trener tymczasowy. Czy to Michał Probierz podejmie się misji budowy kazachskiej piłki? Jego doświadczenie w pracy z reprezentacją Polski z pewnością jest cennym atutem w oczach tamtejszych działaczy.
SPRAWDŹ TAKŻE:
- Znamy pary 1/16 finału Pucharu Polski! Będzie powtórka z finału i derby Krakowa!
- Jarosław Królewski bez tajemnic. „W Wiśle Kraków rodzi się najpotężniejszy dział sportowy w Polsce”
- Chelsea poluje na talent z Brazylii. 19-letni Rayan na celowniku „The Blues”
- Gwiazdor Atletico reaguje na plotki o transferze do Barcelony. Julian Alvarez zabrał głos