Skip to content
Głos z Trybuny

Opinie o piłce w Polsce i na świecie

  • ROZGRYWKI
    • EKSTRAKLASA
    • NIŻSZE LIGI I PUCHAR POLSKI
    • LIGI ZAGRANICZNE
      • Premier League
      • La Liga
      • Serie A
      • Bundesliga
      • Inne ligi
    • PUCHARY EUROPEJSKIE
      • Liga Mistrzów
      • Liga Europy
      • Liga Konferencji
    • Puchary Krajowe
      • Coppa Italia
      • EFL Cup
    • REPREZENTACJA
  • SERIE AUTORSKIE
    • Głos Spod Zegara
  • STREFA KIBICA (Publicystyka)
  • Inne
    • Złota Piłka
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt
  • Redakcja
  • Home
  • LIGI ZAGRANICZNE
  • Premier League
  • 93:20 – Moment, który wstrząsnął piłkarskim światem. Historia mistrzostwa City
  • Premier League
  • STREFA KIBICA (Publicystyka)

93:20 – Moment, który wstrząsnął piłkarskim światem. Historia mistrzostwa City

K. 6 września, 2025
Mistrzostwo Manchesteru City

Mistrzostwo Manchesteru City

To prawdopodobnie najbardziej ikoniczny moment w całej historii Premier League. Ostatnia kolejka sezonu 2011/12, 94. minuta meczu, a Sergio Agüero strzela gola, który w jednej chwili odbiera tytuł Manchesterowi United i po 44 latach posuchy daje upragnione Mistrzostwo Manchesteru City. Historia tamtego dnia to gotowy scenariusz na filmowy thriller – opowieść o zwątpieniu, nadziei i cudzie, który wydarzył się w ostatnich sekundach sezonu.

„Cityitis” – klątwa, która miała powrócić

Przed ostatnią kolejką sytuacja była jasna. Oba kluby z Manchesteru miały tyle samo punktów, ale to City, dzięki lepszemu bilansowi bramek, miało wszystko w swoich rękach. Wystarczyło pokonać na własnym stadionie walczące o utrzymanie Queens Park Rangers. W tym samym czasie United musieli wygrać na wyjeździe z Sunderlandem i liczyć na potknięcie rywala. Mimo roli faworyta, na Etihad Stadium od początku panowała nerwowa atmosfera.

Obawy nasiliły się w 20. minucie, gdy na stadion dotarła wieść o golu Wayne’a Rooneya dla United w Sunderlandzie. W tym momencie to „Czerwone Diabły” były wirtualnymi mistrzami Anglii. Na trybunach zapanowała konsternacja, a napięcie rosło z każdą minutą. Ulgę przyniosła dopiero bramka Pablo Zabalety pod koniec pierwszej połowy. City schodziło na przerwę z prowadzeniem 1:0 i tytułem z powrotem w swoich rękach. Wydawało się, że klątwa została przełamana, a upragnione Mistrzostwo Manchesteru City jest już na wyciągnięcie ręki.

Katastrofa w drugiej połowie. Kiedy gasną nadzieje

Druga połowa to jednak powrót najgorszych koszmarów. Już trzy minuty po wznowieniu gry, po fatalnym błędzie w obronie, Djibril Cissé doprowadził do wyrównania. „Cityitis” uderzyło z pełną mocą. Chwilę później na boisku doszło do awantury, w wyniku której były gracz City, Joey Barton, otrzymał czerwoną kartkę. Gra w przewadze jednego zawodnika powinna być dla gospodarzy zbawieniem. Zamiast tego, stało się coś niewiarygodnego – w 66. minucie, grające w dziesiątkę QPR po kontrataku zdobyło bramkę na 2:1 po strzale Jamiego Mackie’ego.

Na Etihad zapanowała grobowa cisza, przerywana jedynie okrzykami rozpaczy. Na trybunach pojawiały się łzy, a kibice, nie mogąc znieść widoku upadającej na ich oczach drużyny, zaczęli opuszczać swoje miejsca. Wielu z nich, nie mając już nadziei, krążyło po korytarzach stadionu, nie chcąc patrzeć na boiskową katastrofę. W tym samym czasie w Sunderlandzie mecz dobiegł końca. United wygrali 1:0, a ich piłkarze pozostali na murawie, czekając na ostatni gwizdek w Manchesterze, by świętować tytuł. Wszystko wskazywało na to, że historyczne Mistrzostwo Manchesteru City wymknie się z rąk w najbardziej bolesny z możliwych sposobów.

Dwie bramki w doliczonym czasie. Jak narodziła się legenda

Sędzia doliczył cztery minuty. W 92. minucie, a dokładnie w 91:15, nadzieję przywrócił Edin Džeko. Bośniak strzałem głową po rzucie rożnym doprowadził do wyrównania. Na stadionie zapanowała euforia, a kibice, którzy wcześniej opuścili trybuny, w pośpiechu na nie wracali. Pozostały jeszcze dwie minuty. W tym samym momencie na ławce QPR wybuchła radość – dotarła do nich informacja, że Bolton przegrał swój mecz, co oznaczało, że ich utrzymanie w lidze było już pewne, niezależnie od wyniku na Etihad. Być może to był kluczowy moment.

Chwilę później, przy ostatnim, desperackim ataku City, piłka trafiła do Mario Balotelliego. Włoch, notując swoją jedyną asystę w tamtym sezonie, zdołał dograć ją do Sergio Agüero. Argentyńczyk przyjął piłkę, minął jednego obrońcę i potężnym strzałem umieścił ją w siatce. Była 94. minuta, a dokładnie 93:20. Na stadionie wybuchło szaleństwo, jakiego świat nie widział. Agüero, biegnąc i kręcąc koszulką nad głową, stał się symbolem tego cudu. W tym samym momencie, 140 mil dalej, na twarzach piłkarzy Manchesteru United malowało się niedowierzanie i szok. Mistrzostwo zostało im dosłownie wyrwane z rąk.

„Szalony, szalony finisz” – Mistrzostwo Manchesteru City staje się faktem

Po meczu trener Roberto Mancini podsumował to, co się wydarzyło, jednym słowem: „Szaleństwo”. I trudno się z nim nie zgodzić. Ten niewiarygodny powrót, te dwie bramki w doliczonym czasie gry i ten jeden, ikoniczny gol, na zawsze zapisały się w historii futbolu. To był moment, który nie tylko dał City pierwszy tytuł od 44 lat, ale również zdefiniował całą erę Premier League. Tamtego dnia Mistrzostwo Manchesteru City przestało być marzeniem, a stało się faktem w najbardziej dramatycznych okolicznościach, jakie można sobie wyobrazić.

SPRAWDŹ TAKŻE:

  • Narodziny gwiazdy! Kim jest Rio Ngumoha, 16-letni bohater Liverpoolu?
  • Historyczny triumf! Cztery polskie drużyny w Europie i gigantyczna szansa w rankingu UEFA!
  • Kim jest człowiek, który chce kupić Śląsk? Mariusz Iwański przerywa milczenie!
  • Kulisy rewolucji w Widzewie. Mindaugas Nikolicius szczerze o transferach, błędach i wielkiej wizji

SPRAWDŹ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Continue Reading

Previous: Frekwencja na Widzewie prekursorem mody na piłkę w Polsce – Głos Spod Zegara #12
Next: „Horror, a nie dramat”. Historia największego cudu w dziejach Ligi Mistrzów

Powiązane wpisy

  • Anatomia cudu. Historia o tym, jak Leicester City napisało najpiękniejszą bajkę w historii futbolu
  • Narodziny gwiazdy! Kim jest Rio Ngumoha, 16-letni bohater Liverpoolu?
  • Lato frustracji na St. James’ Park. Dlaczego transfery Newcastle to pasmo porażek?
  • Transfery Sunderlandu: 130 milionów euro kroplą w morzu potrzeb?
  • Projekt Chelsea: Jak Todd Boehly Zbudował Najbardziej Perspektywiczną Drużynę w Europie

Dołącz do Redakcji Głos z Trybuny!

Pasjonujesz się piłką nożną? Masz swoje przemyślenia i chcesz się nimi podzielić z szerszą, zaangażowaną publicznością? Nasz portal stale się rozwija i poszukuje nowych, kreatywnych autorów!

Nie szukamy osób "na etat". Nie ma minimalnego limitu treści – piszesz tyle, ile chcesz i na tematy, w których czujesz się najlepiej. To idealna okazja, aby budować swoje portfolio, zdobywać doświadczenie i stać się częścią rosnącego projektu sportowego. Działalność ma charakter niekomercyjny.

Jesteś zainteresowany/a? Napisz do nas!

Kontakt: glostrybuny@gmail.com lub wyślij wiadomość prywatną na naszym profilu na Facebooku.

Czytaj więcej

Nagły zwrot akcji w Barcelonie! Wojciech Szczęsny wraca do bramki. Trener zabrał głos Wojciech Szczęsny
  • La Liga

Nagły zwrot akcji w Barcelonie! Wojciech Szczęsny wraca do bramki. Trener zabrał głos

27 września, 2025
Sensacyjny powrót do Europy? Karim Benzema może dołączyć do Benfiki po telefonie od Mourinho! Karim Benzema
  • Inne ligi

Sensacyjny powrót do Europy? Karim Benzema może dołączyć do Benfiki po telefonie od Mourinho!

27 września, 2025
Kolejny gigant w walce o Dayota Upamecano! Inter Mediolan wkracza do gry Dayot Upamecano
  • Serie A

Kolejny gigant w walce o Dayota Upamecano! Inter Mediolan wkracza do gry

27 września, 2025
Arsenal szykuje hit transferowy! 60 milionów i Trossard za Kenana Yıldıza! Kenan Yıldız
  • Premier League

Arsenal szykuje hit transferowy! 60 milionów i Trossard za Kenana Yıldıza!

27 września, 2025
Copyright © All rights reserved. | DarkNews by AF themes.