
Rio Ngumoha
W poniedziałkowy wieczór, w 100. minucie dramatycznego meczu z Newcastle, świat futbolu poznał nazwisko, które warto zapamiętać – Rio Ngumoha. 16-letni Anglik, w swoim debiucie w Premier League, wszedł na boisko w doliczonym czasie gry i zdobył zwycięską bramkę na 3:2, stając się najmłodszym strzelcem w historii Liverpoolu. To był moment, w którym narodziła się nowa gwiazda, a historia, jaką Rio Ngumoha pisze od kilku miesięcy, jest równie fascynująca, co jego historyczny gol.
Debiut marzeń i historyczny gol
Scenariusz tego spotkania był absolutnie filmowy. Liverpool, grając w przewadze jednego zawodnika, dał sobie odebrać dwubramkowe prowadzenie. Gdy zdesperowany Arne Slot w 96. minucie wpuścił na boisko nastolatka, który w najbliższy piątek skończy 17 lat, wydawało się to ostatnią deską ratunku. Kilka minut później, po podaniu Mohameda Salaha, Rio Ngumoha z zimną krwią wykończył akcję, która przeszła do historii. Został czwartym najmłodszym strzelcem w historii Premier League (za Jamesem Vaughanem, Jamesem Milnerem i Wayne’em Rooneyem) i drugim 16-latkiem, który zdobył zwycięskiego gola. Jego trafienie zapewniło „The Reds” bezcenne trzy punkty w niewiarygodnych okolicznościach.
Zaufanie Arne Slota, które procentuje od sparingów
Bramka w debiucie nie była dziełem przypadku, a kulminacją fantastycznej formy, jaką Rio Ngumoha prezentował przez całe lato. W trakcie przedsezonowych sparingów imponował dojrzałością i skutecznością, zdobywając dwa gole i notując dwie asysty. Szczególnie głośno zrobiło się o nim po meczu z Athletic Bilbao, w którym wyszedł w podstawowym składzie. Już w 2. minucie otworzył wynik precyzyjnym strzałem, a przez cały występ nękał obronę rywali dryblingiem i dynamiką. Gdy opuszczał boisko, żegnał go ogromny aplauz publiczności. Trener Arne Slot już wtedy chwalił go na klubowej stronie internetowej, mówiąc: „Rio robi świetne rzeczy we wszystkich meczach”. Zaufanie szkoleniowca zostało w pełni odwzajemnione.
„Ogłosił swoje nadejście” – legendy chwalą młodego Anglika
Niezwykły spokój i technika, z jaką 16-latek wykończył akcję, wzbudziły podziw legend futbolu. „On ogłosił swoje nadejście. Wyglądał jak zawodnik, który gra od bardzo dawna” – komentował w studiu Sky Sports Thierry Henry. Wtórował mu kapitan Liverpoolu, Virgil van Dijk: „To dla niego wymarzony debiut. Powiedziałem mu już, że teraz wszystko się zaczyna. Musi ciężko pracować i pozostać skromnym”. Pochwał nie szczędził również sam trener. „To był wspaniały gol jak na 16-latka. Rio jest niesamowicie pewny siebie i jak na swój wiek jest naprawdę świetnym strzelcem” – mówił Arne Slot.
Głośne odejście z Chelsea. Kim jest Rio Ngumoha?
Co ciekawe, Rio Ngumoha nie jest wychowankiem akademii Liverpoolu. Do klubu trafił zaledwie rok temu z młodzieżowej drużyny Chelsea. Jego odejście z Londynu wywołało ogromne poruszenie. „The Blues” byli wściekli, że tracą tak wielki talent, oferując mu wielokrotnie nowy kontrakt. W akcie desperacji mieli nawet zakazać skautom Liverpoolu wstępu na mecze swoich drużyn młodzieżowych. Już wtedy legenda Chelsea, John Terry, pisał o nim: „Ten chłopak jest i będzie wielkim piłkarzem”. Czas pokazał, że się nie mylił. Swój oficjalny debiut w Liverpoolu zaliczył w styczniu 2025 roku w meczu Pucharu Anglii, stając się najmłodszym zawodnikiem w historii klubu, który rozpoczął mecz od pierwszej minuty.
Zobacz także:
- Niewiarygodny thriller! Liverpool wyrywa wygraną w 101. minucie meczu!
- Niespodzianka w Lublinie! Znamy wynik meczu potencjalnych rywali Lecha Poznań w Lidze Mistrzów
- Bitwa o Kraków! Wisła i Wieczysta walczą o tego samego piłkarza. Na celowniku João Oliveira
- Lech odrzucił 3 miliony euro! Trwają negocjacje w sprawie transferu Afonso Sousy